Nauka języka ojczystego

Nauka języka nie ma jednej wyznaczonego sposobu, techniki czy metody. By zrozumieć jak skomplikowany jest to proces warto zwrócić uwagę na to ile czasu zajęło nam władanie naszym językiem ojczystym. Czy mówiliśmy płynnie od urodzenia? Bynajmniej. Czy mówiliśmy pojedyncze słowa od urodzenia? Bynajmniej. Zatem zdolności językowe to fakt czy mit?

Nauka języka zaczyna się od słuchania

Pierwszy etap to słuchanie: nasze mózgi potrzebują stymulacji w postaci otrzymywania danych. Już w łonie matki osłuchiwaliśmy się z językiem ojczystym. Dlaczego zatem często oczekujesz i wierzysz w to, że nauczysz się płynnie mówić w obcym języku w 3 miesiące❓Noam Chomsky, twórca teorii zwanej natywizmem, zgodnie z którą każdy z nas ma pewien wrodzony mechanizm nabywania języka w ogóle, stwierdził, że do 7 roku życia możemy nauczyć się bardzo szybko jakiegokolwiek języka, gdyż nasze myślenie w języku ojczystym ostatecznie kształtuje się do tego czasu. Okres ten nazwał krytycznym.

Co utrudnia naukę języka?

Język ojczysty

 Język ojczysty “utrudnia” nam przyswajanie języka obcego. Możesz mówić po angielsku, ale nadal myśleć po polsku:

❌”Do you have right?”

Im później zaczniemy, tym być może będzie troszkę trudniej. Klocki w języku polskim ułożysz w innej konfiguracji niż po angielsku.

Złe nawyki, praktyki

Szkodzisz sobie sam stosując złe praktyki oraz wzmacniając złe nawyki. Pamięciowe uczenie się regułek języka – brak behawioryzmu, czyli świadomego działania. W tym wpisie dowiesz się dokładniej jakimi zachowaniami oraz nawykami sam utrudniasz sobie naukę języka obcego.

Dobre praktyki w nauce języka

✅ przećwiczenie wszystkiego co usłyszysz, przeczytasz, zapamiętasz w użyciu czyli mówieniu i pisaniu,

✅ robienie krótkich notatek odręcznie. Mózg lubi ruch. Technologia jest super, ale nie rezygnowałbym ze zwykłych notatek. Notując utrwalasz to, co umiesz i dajesz mózgowi kolejny bodziec, który ma pomóc Ci stworzyć nawyk. Im więcej bodźców tym lepiej. Najwięcej uczysz się poprzez robienie. Pamiętaj o tym.

✅ systematyczne zanurzenie poprzez oglądanie filmów, słuchanie muzyki. To nic, że wiele nie rozumiesz. Ci, którzy wyjechali za granicę mieli podobnie. Daj sobie czas! Najlepiej nie zwracaj uwagi i nie kontroluj ile się nauczyłeś. Porzuć tę kontrolę. To tak jak z czekaniem. Jeśli patrzysz na zegarek to wydaje się, że to lata.

✅ eksperymentowanie, pozwolenie sobie na błąd. To mega ważne ❗Pamiętaj, nie jesteś w szkole. Twój słuchacz się ucieszy, E mówisz w jego języku, nawet jeśli powiesz coś koślawo. Ważne, że się dogadasz.

✅ Na początku stawiaj na płynność i komunikację. Na poprawność przyjdzie czas.

Brak kontaktu z językiem

Ktoś za granicą jest “zalany” językiem z każdej strony. Immersja (zanurzenie). Czasem lekcja to mało. Tu nie chodzi o godziny. Może być 10 min dziennie. Jedziesz autem włącz sobie jaki audiobook.

Brak konkretnego, mierzalnego celu

“Nauka angielskiego” nic mi nie mówi. To żaden cel dla mnie. ✅ “Dogadywanie się z dostawcami w branży lotniczej.” To jest lepsze. To mogę zmierzyć, coś zaplanować.

Brak konkretnego, mierzalnego celu

Pamiętaj, że najlepszym przyjacielem możesz być sam dla siebie. Niestety ten lęk często wynika z oceny. “Co on sobie o mnie pomyśli?”